Pomagają na wszystko: na oczy, na spuchnięte nogi, na wątrobę, na włosy, mogą "udoskonalić" każdy element organizmu albo całe ciało (a nawet i duszę) hurtem. Tyle reklama. Rzeczywistość jednak nie jest aż tak piękna i raczej nie ma co liczyć na to, że łykanie pigułek-suplementów garściami skutecznie kogoś uzdrowi. Zwłaszcza, że do leków im bardzo daleko i na pewno nie można ich utożsamiać. Są to środki spożywcze, czyli jedzenie.
O tym, czym są suplementy diety i jakie mają właściwości, postanowiło Polaków wspólnie zawiadomić 12 instytucji m. in. Główny Inspektorat Farmaceutyczny i Ministerstwo Zdrowia. Wcześniej Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów razem z Głównym Inspektoratem Sanitarnym wysłały listy do 315 producentów i dystrybutorów suplementów diety, chcąc zwrócić im uwagę na reklamy - nie zawsze rzetelnie i wyczerpująco informujące o właściwościach tych produktów.