"Holiday in Poland". Magiczny film promujący Polskę podbija internet

szykru
21.04.2016 10:03

YouTube/Jacek Drofiak

Przepiękne widoki Bałtyku, piękno tatr czy tajemnicze zakątki Gdańska - a to wszystko ukazane z lotu ptaka. Magiczny film "Holiday in Poland" w wykonaniu polskiego operatora kamery Jacka Drofiaka zdobył serca internautów.

Blisko 5-minutowe nagranie ukazuje najpiękniejsze zakątki naszego kraju. Cały film został wykonany przy pomocy drona wyposażonego w kamerę o bardzo wysokiej rozdzielczości.

"Holiday in Poland" stał się na tyle popularny, że postanowiła się nim pochwalić Ambasada Polski w Stanach Zjednoczonych. Na swoim twitterowym koncie udostępniła nagranie Jacka Drofiaka i jednocześnie zachęciła wszystkich do obejrzenia magicznego obrazu.

"Musicie obejrzeć! Spektakularny film przedstawiające piękne widoki i dźwięki w Polsce" - napisała ambasada na Twitterze.

- Pierwszą wersję filmy mieliśmy gotową już rok temu. Jednak nie do końca byliśmy zadowoleni z efektów, więc wstrzymaliśmy publikację. Cały czas szukaliśmy więcej interesujących miejsc, które moglibyśmy sfilmować - mówi Jacek Drofiak, producent filmu "Holiday in Poland".

 

W nagraniu zostało sfilmowanych około 30 różnych miejsc w Polsce. Jednak - jak podkreśla Drofiak - do dzisiaj nie udało się sfilmować wszystkiego, co było w planach. W większości przypadków winna okazała się pogoda.

- W realizacji tego typu filmów musimy mieć słoneczną, bezwietrzną pogodę. Dlatego wiele ujęć powstało wcześnie rano lub przed południem. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że ujęcie zamku w Malborku było kręcone podczas pochmurnego dnia. Uznaliśmy jednak, że jest on na tyle ważny, że musi znaleźć się w naszym filmie - stwierdził autor "Holiday in Poland".

"Pomysł narodził się sam z siebie"

Jacek Drofiak podzielił się z nami informacji, że w planach ma nakręcenie kolejnego filmu o Polsce. Jednak w pierwszej kolejności chce najpierw sprawdzić, jak jego najnowsze dzieło zostanie odebrane przez szerszą publiczność.

- Film w serwisie YouTube ma obecnie ponad 500 tys. wyświetleń. To dużo. Cały czas dostaje wiadomości od polskich ambasad, które chcą wykorzystać moje nagranie na konferencjach czy prezentacjach. Po cichu liczę na to, że odezwie się do mnie również polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych - śmieje się Drofiak.

Sam pomysł na realizację filmu narodził się sam z siebie. Większość ujęć było realizowanych przy okazji zleceń komercyjnych, ale nie oznacza to, że nie były przemyślane.

- Realizowaliśmy zlecenia komercyjne, a busem, którym jeździliśmy z kolegą, przejechaliśmy 120 tys. kilometrów. Ciężko powiedzieć, ile z tego poświęciliśmy na "Holiday in Poland". Obliczyłem, że na wszystkie ujęcia zawarte w filmie poświęciliśmy około 40 dni - mówił Drofiak.

Zobacz także
  • Podziel się