Najwięksi fani Beyoncé zrobiliby wiele za miejsce w pierwszym rzędzie na jej koncercie. Nie dziwi nas, więc to jak jeden z nich zareagował to co wydarzyło się podczas koncertu na Stade de France w Paryżu.
Podczas występu jeden z fanów wokalistki nie był zachwycony, gdy zauważył, że dziewczyna, która stoi przed nim, wolała włączyć aplikację z pokémonami niż słuchać i oglądać piosenkarkę. Dał upust swoim emocjom w filmie, który umieścił potem na Instagramie.
Ta s**a szuka teraz pokémonów. Szuka pokémonów, gdy Beyoncé śpiewa! J*****ch pokémonów! Zobaczcie, stoi pod samą sceną - słychać na nagraniu.
W opisie dodał jeszcze, że dziewczyna miała szczęście, że całego zajścia nie widziała Solange - siostra Beyoncé znana ze swojej porywczości.
Inni fani też nie byli zachwyceni zachowaniem dziewczyny. Wielu z nich mówiło, że w ogóle nie zasługuje na to, żeby być na koncercie.
Za Pokémon Go nie przepada chyba również Rihanna. Podczas koncertu w Lille powiedziała ze sceny, że nie życzy sobie, żeby ktoś używał telefonu podczas jej występu.
Nie chcę widzieć, że po kryjomu piszecie SMS-y do swoich chłopaków albo dziewczyn. Nie chcę też widzieć, że łapiecie pokémony, które się na mnie pojawią – powiedziała RiRi.
Zobacz też: Pokémon Go zbiera żniwo. Napady, zwłoki, wpadki i niewierni kochankowie