Jeremy Clarkson, znany z prowadzenia programu motoryzacyjnego "Top Gear", spędza wakacje w Hiszpanii. Podczas pobytu na plaży zauważył, że dwa dmuchane materace, na których pływała grupka młodych ludzi, zostały zniesiony przez silny wiatr wgłąb morza.
Dziennikarz ruszył na ratunek nierozważnym turystom, którzy (jak się okazało) pochodzili z Niemiec i Francji. Swoim jachtem odholował ich na brzeg.
"Uratowałem życie dwóm Niemcom. Ocaliłem dwóch Francuzów. W ten sposób przepraszam za Brexit. Jestem lepszym ministrem spraw zagranicznych niż Boris Johnson" napisał na Twitterze dziennikarz.
Według Daily Mail, turyści wpadli w euforię, kiedy zorientowali się, że ich wybawcą jest były prowadzący "Top Gear", a dziennikarz z poczuciem spełnionego obowiązku udał się na piwo.
"Uratowałem ludzi zniesionych przez silny wiatr. Teraz idę do pubu" tym wpisem Clarkson zakończył swoją historię.