O sprawie pieniędzy, które przez pomyłkę wylądowały w śmieciarce, poinformował w poniedziałkowy wieczór portal gazetakolobrzeska.pl. Autor artykułu, powołując się na swoje źródła, zasugerował, że mogło chodzić nawet o pół miliona złotych.
Już we wtorek tvn24.pl poinformował, że właściciel pieniędzy bardzo szybko zorientował się w sytuacji. - Osoba ta przyszła zanim pracownicy zdążyli odkryć gotówkę. Pracownicy zakładu nie wiedzą, ile dokładnie pieniędzy znalazło się w śmieciach – mówi portalowi Zenon Malinowski, prezes Miejskiego Zakładu Zieleni, Dróg i Ochrony Środowiska w Kołobrzegu.
Mężczyzna poinformował, że oszczędności ukrył w odkurzaczu oraz kolumnach, gdzie rzeczywiście znaleźli je pracownicy sortowni. O sprawie powiadomili jeszcze policję, jednak mundurowi wyjaśniają, że nie doszło do przestępstwa. W związku z tym, że właściciel szybko zgłosił się po zgubę i dodatkowo precyzyjnie podał jej lokalizację, nie ma też powodów, by podejrzewać, że pieniądze przywłaszczył.