Addison Quinn ma 16 lat i pochodzi z walijskiego miasteczka Erina. Mimo choroby, chłopak bardzo chciał znaleźć dorywczą pracę i, tak jak rówieśnicy, zacząć zarabiać pieniądze na własne przyjemności.
Chłopak z pomocą mamy, Lisy Quinn, napisał krótki list motywacyjny. Opisał w nim mocne strony i obowiązki, które wykonuje w domu.
- Jestem bardzo dobry w ścieraniu ze stołu, zmywaniu i myciu podłogi, a to tylko niektóre z moich wielu talentów. Mam świetną osobowość i dobrze dogaduje się z ludźmi. Mam problemy z mówieniem, ale rozumiem proste instrukcje i potrafię zapamiętać zadania, które mam wykonać. W domu piorę ubrania i wywieszam je na sznurki, wynoszę śmieci i karmię psa. Bardzo chciałbym dostać szansę i nabrać doświadczenia w pracy - napisał Addison w swoim CV. Mama chłopaka, opublikowała zdjęcie listu na Facebook'u i poprosiła o pomoc mieszkańców miasteczka. Nie spodziewała się jednak, że aż tylu ludzi zareaguje na jej prośbę.
W ciągu tygodnia post udostępniono prawie 13 tys. razy, Addison dostał kilka tysięcy wiadomości ze słowami wsparcia i, co najważniejsze, otrzymał kilkadziesiąt ofert pracy.
- Bardzo dziękuję wszystkim za otuchę i wsparcie. Addison dostał wiele niesamowitych ofert pracy. Aktualnie zastanawiamy się nad najlepszym wyborem - napisała Lisa.
Niesamowita historia Addisona szybko obiegła australijskie media, a dziennik Daily Telegraph podał informację, że chłopak przyjął pracę w restauracji działającej przy lokalnym klubie rugby.
- To bardzo szczery i miły młody człowiek, cieszę się, że mogę zapewnić mu start. Addison robi na mnie wielkie wrażenie - powiedział manager restauracji.