Halo, dzwonię z ogłoszenia

Jolanta Nowak
24.02.2011
Internet pełen jest pracy za bardzo nędzne pieniądze. Przeczesaliśmy go dla was, szukając najgorzej płatnych lub po prostu najgorszych prac. Dziennikarka ?Metra? próbowała się do takiej pracy dostać. Dostała się na próbne zmywanie i ma szansę na wyjazd do Niemiec

Efekty poszukiwań słabo płatnej pracy opublikowaliśmy w tekście " Jak znaleźliśmy najgorzej płatną pracę ". Teraz nasza redakcyjna koleżanka dziennikarka próbowała dostać się do takiej pracy.

Stary numer: telefon podany, ale skrzynka przepełniona (pozostaje wysłanie e-maila)

> Obsługa ksero, od pn.- pt. w godzinach 9.30 - 18.30, 1200 zł netto Dzwonię: przepraszamy, ale poczta dla numeru ... jest pełna.

> Aby składać długopisy i inne domowe. Cały kraj. Dzwonię: przepraszamy, ale poczta dla numeru ... jest pełna. Zgłoszenia do nas są listowne, wyślij do nas kopertę i dwa znaczki luzem po 1, 55 zł. (i tu głos dyktuje adres).

> Ambitne, dynamiczne, dyspozycyjne. Praca w szkoleniach. 650 zł na tydzień. Dzwonię: zostaw wiadomość.

Kelnerka za granicę

> Włoska restauracja, praca w Bawarii, zatrudnię od zaraz kelnerki, jęz. niemiecki.

Dziennikarka: Czy ogłoszenie jest aktualne?

Pracodawca: Tak, poszukujemy osób, które wyjadą po 1 maja (wtedy otwiera się rynek pracy dla Polaków).

A jakie są wymagania?

- Dyspozycyjność i jako tako język.

Pomagają państwo w zakwaterowaniu?

- Jest wszystko: zakwaterowanie, wyżywienia, ubezpieczenie.

A zarobki?

- Różnie, ale od 1100 euro miesięcznie.

To ja wyślę CV.

- I niech pani zaznaczy termin, który panią interesuje.

Zmywak! Zapraszamy na próbne zmywanie

> Zatrudnimy osobę zmywającą. Praca w centrum handlowym.

Dziennikarka: Dzień dobry, dzwonię w sprawie pracy.

Pracodawca: Jest, system dwa na dwa.

Czyli?

- No dwa dni pracy, dwa wolne (z pretensją).

A po ile godzin?

- Po 12, od 10 do 22.

Jaka stawka?

- 90 zł netto dzień.

Czyli jakbym pracowała 15 dni, to wyjdzie... ponad tysiąc (dokładnie 1350 zł)?

- Tak, niech pani do nas wpadnie. Zobaczymy, jak pani zmywa.

Pani pytanie

> Poszukujemy ankieterów.

Dziennikarka: Czy poszukujecie, państwo, jeszcze ankieterów?

Pracodawca: Tak.

Jak wygląda dzień pracy?

- Pracuje się popołudniami, pięć dni w tygodniu. To jest praca w terenie.

Czyli?

- Chodzi pani po domach i robi wywiady, np. na terenie Warszawy.

Aha, popołudniami...

- Jeżeli się pani sprawdzi, to można szybko awansować i robić ankiety w firmach. Wtedy pracuje się rano.

A jakie są stawki?

- To zależy, czy ankieta jest skomplikowana itd. Ale nawet 20 zł brutto.

Jak można ustalić szczegóły?

- Zapraszam na spotkanie.

Jak czytać ogłoszenia o pracę:

ocenia Artur Ragan, z agencji pracy tymczasowej Work Express

> mało szczegółów - to pierwszy sygnał, że pracodawca może być nieuczciwy > e-mail na darmowej domenie (np. gmail, wp), czyli nie firmowej (wyjątek, jeśli firma szuka kogoś na obsadzone stanowisko, uczciwa firma powinna jednak szczegółowo opisać stanowisko) > "poszukujemy w wieku od-do" - taka dyskryminacja ze względu na wiek jest zakazana w polskim prawie i świadczy o tym, że pracodawca nie jest poważny. > w ogłoszeniu jest informacja "wyślij SMS, a my wyślemy ci ofertę pracy" - koszt takiego SMS-a może wynosić nawet 30 zł! Pobieranie opłat od osób szukających pracy jest zakazane przez polskie prawo > "odeślij kopertę ze znaczkami" - to zwykłe wyłudzenie, aby firma mogła prowadzić darmową korespondencję własną (to już klasyk przy ogłoszeniach dotyczących składania długopisów) > warto się zastanowić nad wiarygodnością potencjalnego pracodawcy w sytuacji, gdy za pracę na niskim stanowisku proponowane są bardzo wysokie zarobki > wątpliwe są też firmy, które podają telefon, na który odpowiada jedynie automatyczna sekretarka (jeżeli nawet są uczciwe, to świadczy to o ich chaotycznym funkcjonowaniu) > praca przy rozsyłaniu mailingu - jeśli są to duże liczby adresatów, którzy nie wyrazili zgody na otrzymywanie informacji handlowych - to zwyczajnie nakłanianie do spamowania, ta działalność podchodzi pod kodeks prawnym > roznoszenie ulotek za 1 grosz - to mizerna stawka, bo uczciwie zarabia się dziennie około 60 zł > sprzątanie domów po zmarłych - bywa, że niektóre urzędy gmin szukają osób, które sprzątną mieszkanie komunalne, 100 zł za dzień to uczciwa płaca > "Dołącz do naszej szybko rozwijającej się firmy - czytaj: "Na pewno nie będziemy mieli czasu Cię przeszkolić" > "Elastyczny czas pracy" - czytaj: "Musisz być elastyczny, żeby pracować po godzinach" > "Silna motywacja do pracy" - czytaj: "Kandydatki nie mogą mieć dzieci (w planach też nie)" > "Poszukujemy kandydatów z bogatym doświadczeniem" - czytaj: "Będziesz musiał zastąpić trzech ludzi, którzy właśnie odeszli" > "Ciągła chęć podnoszenia kwalifikacji" - czytaj: "Będziesz się musiał wszystkiego sam nauczyć"

Pracodawcę - który podaje tylko numer komórki - można sprawdzić. Należy wpisać w wyszukiwarce np. Google podany numer telefonu, wybrać wyniki wyszukiwania w języku polskim i być może pojawią się opinie "na ten numer nabrało się tyle i tyle osób" oraz komentarze.

W jaki sposób radzicie sobie z podobnymi ogłoszeniami? Za ile jesteście gotowi podjąć pracę? Piszcie: metro@agora.pl

  • Podziel się