Dom stoi murowany, aukcja będzie wirtualna

Jolanta Nowak
24.07.2011
W poniedziałek o godz. 19 odbędzie się pierwsza internetowa aukcja nieruchomości. To polska adaptacja idei portugalskiej firmy Net4U Services. Czy ma szansę się przyjąć?

Licytacja online zadebiutuje 25 lipca w serwisie Porazpierwszy-porazdrugi.com. - Pierwszą nieruchomością wystawioną w serwisie jest dom jednorodzinny w Rucianem-Nidzie na Mazurach. Dom o powierzchni 190 m kw. jest zlokalizowany na skraju miasta, 300 m od Jeziora Nidzkiego i 800 m od jeziora Bełdany. Cena wywoławcza wynosi 423 tys. zł - mówi Renata Nóbrega, reprezentująca serwis w Polsce. W lipcu serwis zapowiada jeszcze jedną licytację - w najbliższy wtorek. Tego dnia pod młotek pójdzie działka o powierzchni 1329 m kw. w miejscowości Bużka w sąsiedztwie Parku Krajobrazowego Podlaski Przełom Bugu. W pełni uzbrojona i gotowa do zabudowy. Cena wywoławcza - 42 tys. zł.

Zalicytują w ciemno?

- Pierwsza aukcja w polskiej wersji serwisu jest dla nas wielkim wyzwaniem. Liczymy, że polski rynek jest otwarty na innowacje w obrocie nieruchomościami - dodaje Renata Nóbrega. Może być ciężko o tyle, że nikt jeszcze nie oglądał nieruchomości w realu. Bo choć aukcja jest internetowa, potencjalni kupcy mogli oglądać nieruchomość przez 6 tygodni poprzedzających licytację. Ale nikt się nią nie zainteresiwał. Zasada będzie też obowiązywała przy kolejnych aukcjach.

Jak wziąć udział w internetowej aukcji? Potencjalni kupcy muszą się zarejestrować na stronie serwisu i o godz. 19 być online. W 1. rundzie podana jest cena minimalna, kupujący mają minutę na podanie swoich ofert. Potem jest kolejna runda, w której można przebić ofertę. I tak do momentu, aż pojawi się cena, której nikt nie przebije . Wówczas nieruchomość jest sprzedana.

Po wygranej aukcji podpisywana jest umowa przedwstępna. Kupujący ma czas na zdobycie np. kredytu w banku. Z takiej umowy można się wycofać, ale wówczas traci się wkład, z reguły ok. 10 proc.

Wszystko zależy od cen

Portugalska firma Net4U Services marzy o potędze: docelowo w serwisie mają być domy, mieszkania i działki z rynku wtórnego. Aby zgłosić je do licytacji, należy skontaktować się z serwisem. Potem jest jak w klasycznej agencji nieruchomości. Przyjeżdża pośrednik, ogląda mieszkanie, robi sesję fotograficzną, sprawdza dokumenty i podpisuje umowę o pośrednictwie. Tam określona jest wysokość prowizji w przypadku sprzedaży z sukcesem. Rynkowa wartość prowizji wynosi od 1,5 proc. do 4 proc. A jak w tym przypadku? Zależy to od indywidualnych zapisów pomiędzy sprzedającym a agentem nieruchomości (podobnie jest z kupującym).

Spółka startuje równolegle na rynkach hiszpańskim, portugalskim i polskim. Od roku działa w Belgii i Holandii. Czy ma szansę przyjąć się w Polsce? - Rynek nieruchomości jest dość konserwatywny i nieufny jeśli chodzi o nowinki, w końcu w grę wchodzą duże kwoty - mówi Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse. - Jeżeli jednak organizatorzy będą oferować naprawdę konkurencyjne ceny, to mają szansę. Ważne jest też, aby kupujący mogli wcześniej dokładnie obejrzeć nieruchomość i mieć czas na rozeznanie cenowe w danym terenie - dodaje.

Adopcje zwierząt

  • Podziel się